Sopel kazal mi wreszcie rozpakowac nowy namiot.Kupiony chyba 3 tyg.temu.Zeby pozniej nie bylo smiechu na polu namiotowym.Jest OK.Zdobylismy ,i to nie przesada,mapy.Kupic dobra mape w Szczecinie ,jak sie okazuje nie jest latwo,ale Soplowski znalazl.Cisnienie mi rosnie bo im blizej do D-day,to sie okazuje ze coraz wiecej do zrbienia.Dzien za krotki,albo ja za cienki.Tak jak Sopel ,zaczynam odczuwac zmeczenie tymi wszystkimi przygotowaniami.Juz chce jechac.Pozdrawiam czytaczy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz